Półtora miesiąca temu złapałam małego bakcyla szyciowego. Powoli stawiam pierwsze kroki, i staram uczyć się na błędach. Chcę Wam pokazać parę drobiazgów, które udało mi się uszyć po tym, jak z namaszczeniem wybrałam i zamówiłam pierwsze materiały.
Na pierwszy ogień poszły podkładki pod kubki - obie są niestety wykorzystywane w pracy, więc fotek chwilowo brak, ale nauczyłam się, że obszycie lamówką niekoniecznie jest świetne dla początkującego ;) Podkładki były z prostego bloku patchworkowego.
Potem uszyłam małe pudełeczko - służy na biurku jako pojemnik na długopisy. Tu zrobiłam pierwsze prościutkie pikowanie wzdłuż linii.
Następnie zrobiłam małą kosmetyczkę do torebki, z wykroju kupionego na etsy. Zapinana jest na zapięcie magnetyczne.
Potem piórniczek na długopisy do torebki, jest ciut za krótki (albo mam za długie długopisy). W każdym razie, synek zareflektował na podobny do szkoły, tylko z bardziej chłopięcego materiału.
I w ten weekend w końcu coś większego i mającego coś wspólnego z patchworkiem - poduszka dla córeczki. Uczyłam się na niej pikować z wolnej ręki, ale chyba coś robię źle, bo mam zakwasy :( Nie zeszły mi się też równo bloki w ramce dookoła obrazka, niestety - następnym razem najpierw zrobię projekt i wyliczenia, a nie będę szyć na oko, bo potem szlag człowieka trafia, że tyle pracy i nie wyszło równo :w mur2: Na pewno do bani miałam też materiał na białe tło - kupiłam coś z bawełny a'la prześcieradło i okazało się za cienkie, po prostu marszczy się w czasie przyszywania i pikowania.
Córka z efektu jest zadowolona, z poduszką śpi, a ja już myślę o tym, jaką by tu zrobić do kompletu narzutę na jej łóżko. W każdym razie, zaliczam ją jako pierwsze próby minipatchworku, pikowania i przyszywania aplikacji ;) Z tyłu brakuje jeszcze guziczków, nie miałam żadnych różowych na podorędziu, no i niestety poduszka włożona do środka jest ciut za duża (albo poszewka za mała ;)). Z tego powodu nie obszyłam poduszki po wierzchu dookoła, żeby ukryć wewnętrzne szwy, byłaby już zupełnie malusia - to też nauczka na przyszłość - więcej mierzenia, mniej robienia na oko.